Az trudno sobie to wyobrazić, ale niektóre statki pływają bardzo, bardzo długo. Niekiedy nawet pięćdziesiąt lat. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Jednym z nich może być brytyjski statek transportowy, który został zwodowany blisko pięćdziesiąt lat temu. Statek przez ponad dwadzieścia lat służył brytyjskiemu armatorowi do przewożenia różnego rodzaju materiałów sypkich. Przewoził między innymi piasek, zboże a nawet węgiel. Potem armator sprzedał go niewielkiemu armatorowi w Holandii. Ten wykorzystał statek w podróżach pomiędzy Ameryką Południową a ojczyzną. Statek przewoził drewno, kauczuk, egzotyczne owoce i wiele, wiele innych rzeczy. Tu statek spędził kolejne dwadzieścia lat. Po tym czasie armator miał zamiar jednostkę zezłomować, ale okazało się, że to może nie być wcale koniec życia technicznego statku. Zainteresował się nim bowiem niewielki prywatny armator z Afryki. Statek sprzedano po cenie złomu a tymczasem armator w Afryce przebudował go na statek transportowo pasażerski. Jednostka otrzymała dach nad częścią powierzchni ładunkowej i jeszcze jedno piętro z drewna, które przeznaczono do przewozu pasażerów. Resztę przeznaczono do przewozu towarów. Statek rozpoczął kursowanie pomiędzy kilkoma krajami Afryki, przewożąc ludzi i towary. W ten sposób statek spędził jeszcze kolejne dziesięć lat, aż w końcu przerdzewiał do tego stopnia, że nie było już co spawać. Poza tym zużył się kompletnie system napędowy.