Historia zna mnóstwo przypadków, gdy jedno państwo zdobywało w jakimś okresie czasu ogromną przewagę nad wszystkimi innymi i tym samym było tak silne i potężne, że nie było praktycznie nikogo, kto mógłby zagrozić jego istnieniu. Takie historie dzieją się od czasów starożytnych. Wystarczy przypomnieć sobie królestwo Persów, ogromne państwo, jakie stworzył Aleksander Wielki, czy jeszcze bardziej imponujące cesarstwo rzymskie. Wszystkie te imperia przetrwały wiele wieków, ale w końcu uległy innym i to z wielu rozmaitych powodów. Potem powstawały i upadały kolejne imperia. To co dla nich charakterystyczne to fakt, że wszystkie one były przede wszystkim państwami, które swoją potęgę opierały na armii lądowej. Flota była tylko uzupełnieniem. Pierwszym, potężnym państwem, którego gospodarka w dużej mierze zależna była od morza, była Hiszpania w szesnastym i siedemnastym wieku. Ale tak naprawdę największym i najpotężniejszym imperium morskim, jakie powstało, była dziewiętnastowieczna Wielka Brytania. Jej statki docierały niemal wszędzie. Flota była potężna i zdolna stawić czoła wszelakim niebezpieczeństwom w każdym rejonie świata. Była nie tylko silna, ale też nowoczesna. Statki ogromnej Kampanii Wschodnioindyjskiej kursowały cały czas pomiędzy koloniami a macierzystą wyspą, przywożąc nieustannie nowe bogactwa. Statki handlowe stały się filarem potęgi imperium. Inaczej być nie mogło, bo przecież Wielka Brytania to państwo wyspiarskie.