Od samych początków cywilizacji, jedną z najważniejszych kwestii, jaka była zawsze niezwykle istotna, była ta związana z przemieszczaniem się. Już starożytni przywiązywali do tego ogromną uwagę. Na lądzie sprawa była stosunkowo prosta. Narody, które potrafiły, budowały drogi, dzięki którym mogły się szybko przemieszczać z jednego miejsca w drugie. Inne musiały korzystać z dróg gruntowych, bardzo podatnych na warunki pogodowe i ulegających szybkiej dewastacji, przez co nie zawsze mogły z dróg korzystać. To zresztą stanowiło o istotnej przewadze państwa rzymskiego nad innymi i było jednym z powodów jego tak długotrwałego panowania nad tak wielką częścią świata. Ale sprawa była trudniejsza, gdy ląd do którego chciano dotrzeć był bardzo daleko, był nieznany, albo położony był za morzem. Problemem było wtedy nie tylko przemieszczenie się w to miejsce, ale też zabranie odpowiednio dużego ładunku ze sobą. Czy to wojska, czy towaru, czy wreszcie zaopatrzenia. A często wszystkiego tego naraz. W takiej sytuacji absolutnie niezbędne były statki. Dzięki którym można by było pokonać morze. Początki żeglugi nie były proste, bo wiedza pozwalała na budowę jednostek małych i takich, które mogły pływać jedynie blisko brzegu. Dopiero z czasem poczęły powstawać statki i okręty coraz większe i coraz bardziej odporne na trudne warunki, jakie można było spotkać na morzu. To sprawiło, że stało się możliwe docieranie do coraz odleglejszych miejsc. I zabieranie ze sobą większej ilości towaru, czy zaopatrzenia. I umożliwiło to podboje coraz dalszych krain.